W poniedziałek nie robię interesów

W poniedziałek nie robię interesów Krakson TAXI Kraków

Wielu mówi, że nie nawidzi poniedziałków, ja je zaczynam całkiem lubić odkąd wykonuję pracę, która naprawdę lubię czy wręcz kocham. Jest jedno “ale”, że w poniedziałek nie robię interesów. Poniedziałek to dla mnie dzień w którym porządkuje swoje sprawy i  głowę, układam plan na cały tydzień.

To dzień w którym nie chcesz podpisywać kontraktu opiewającego na dużą sumę. W ten dzień nie chcesz dzwonić do szefa, który może mieć kaca i stracić szansę na konkretne zaprezentowanie swojej oferty. To jak lokomotywa, która dopiero rozpędza cały skład. Zimny silnik, który nie złapał jeszcze temperatury. Jak przyspieszanie na niskich obrotach bez redukcji.

Nienawidzę poniedziałków

To jak nienawidzę swojej pracy. Co ja tu robię? O nie znowu muszę tam iść. Kurna jeszcze zaspałem. O nie. Trzeba zamówić TAXI 🙂 Na szczęście oni mi pomogą.

Dziś był klient. Nowy pracownik OBI. Stwierdził, że zamówi TAXI, bo nie chce się spóźnić na pierwszy dzień w pracy. Dobry ruch. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Póżniej masz już staż “gildiowy” i jest inaczej.

Każdemu może się zdarzyć

Ale nie za pierwszym razem. To źle świadczy o Tobie i Twoim stosunku do pracy. Oczywiście zdanie te mogą być znacznie szerzej rozumiane.

Dużo w branży jest hapaczy, ale to nie znaczy, że ja będę jebał jak dzik. Praca na spokojnie jest znacznie przyjemniejsza. Mniej stresu – więcej uśmiechu.

Byle do przodu

Nie jestem robotem. Niektórzy sami narzucają sobie chore tempo. Sami karcą się batem. Wkręcają się w chory wyścig. Rodem jak u Angoli (Polaków w UK), którzy podkręcają produkcję i nagle fabryka podwyższa  normę do granic możliwości. Praca za kółkiem charakteryzuję się tym, że bardzo duży wpływ ma Twoje samopoczucie i wyspanie, bo ta praca wymaga skupienia non stop. Z bolącym brzuchem nie pojedziesz za dobrze. Choć to bolący brzuch pozwala TIR’owcom nie zasnąć. Paradoks.

#Krakson #TAXI #Kraków #poniedziałek

W poniedziałek nie robię interesów

Share
This